Przejdź do głównej zawartości

Brno i Mikulov

 Tak blisko, a jednak dopiero teraz Skrawki dotarty do Czech. Bardzo mnie to cieszy, szczególnie jak patrzę na mapę Skrawków. Pięknie się nam rozrasta. I choć nie jest to głównym celem akcji, cieszy i dodaje zapału na więcej. Tym razem pocztówki z Brna i Mikulova. 




Komentarze

  1. Brno i Mikulov doskonale znam. W drodze do Włoch to właśnie w Mikulov jadłam najlepsze knedle :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Skrawki w jesiennej scenerii

Dzisiaj lokalnie, ale za to w pięknej jesiennej scenerii. Ostatnie dni to była faktycznie złota jesień i z całą przyjemnością wybierałam się do jednego czy drugiego parku. Czasem na własnych nogach, wspierając się kijami do Nordic Walking, ale bywały też przejażdżki skuterem. Te ostatnie głównie w cieplejsze dni.   Oczywiście zawsze zabierałam ze sobą garść Skrawków, a ostatnio nawet coś, co moim zdaniem jest praktyczniejsze. Chyba kiedyś już wspominałam o małych pakiecikach ze Skrawkami. Teraz wróciłam do tematu i przygotowałam kolejne. Potrzebne były nowe kopertki, bo od pewnego czasu głównym miejscem w internecie jest właśnie to. Na blogu DeniMix pozostał jedynie odnośnik.  Odnośnik musi być, bo przecież na Skrawkach jest adres pierwszego bloga, a nie będę zamawiać wydruku nowych dopóki nie rozprowadzę starych.  Wracając do małych pakiecików...  Każdy mieści w sobie kilka Skrawków, ale istotna jest sama koperta, na której obdarowany przeczyta o co w tym wszy...

Monako, Cannes i Nicea

Okres zimowy nieco przygasza akcję ale nie całkowicie, A dowodem są dzisiejsze zdjęcia. Pierwszy zestaw zdjęć został przesłany przez Posłańca z Monako.  Dwa kolejne punkty na "skrawkowej" mapie to Cannes i Nicea. Posłańcowi dziękuję.  

Powrót Skrawków Serdeczności

Był taki czas, kiedy Skrawki wyruszały w drogę niemalże codziennie. Później nastąpiła przerwa częściowo spowodowana moją chorobą. Przeglądając stare filmi na YouTube, natknęłam się na reportaż na temat Skrawków Serdeczności. Pomyślałam, a może jeszcze do tego wrócić? Przecież blog jak widać jest, kilka arkuszy Skrawków też. Wystarczy je powycinać. Zabrakło niestety mapy, co bardzo mnie smuci, bo tam najlepiej było widać jak daleko udało się nam dotrzeć. Nigdy bym nie przypuszczała, że aż tak daleko! Skoro więc są Skrawki, nie ma co długo się zastanawiać, tylko pociąć i zacząć rozdawać. To pierwsze już zrobiłam, co widać na zdjęciu. Rozdawanie? W tym tygodniu nie mam wielu wyjść i dobrze by było, gdyby tak zostało. Jakoś tak się porobiło, że wychodzę tylko po to, aby udzielono mi pomocy medycznej. Za to w przyszłym tygodniu czas będę spędzać na oddziale neurologicznym, więc będzie okazja do obdarowania chorych. Taki jest wstępny plan, a co zostanie zrealizowane i w jaki sposób, to w du...