Przejdź do głównej zawartości

Skrawki Serdeczności w Gliwicach

Jest rzeczą oczywistą, że Skrawków najwięcej pojawia się w Gliwicach. To tu narodziła się Akcja i powoli, dzięki licznym Posłańcom, rozeszła nie tylko po Polsce, ale i wielu innych krajach. Jak bardzo rozprzestrzeniła się, można zobaczyć na skrawkowej mapie świata.

A skoro mowa o Gliwicach, postanowiłam, co jakiś czas pokazywać Wam miejsca w moim mieście, do których trafiają te niewielkie kartoniki. Zwłaszcza teraz, kiedy jest ciepło i z wielką przyjemnością rozbijam się po mieście moim czerwonym pojazdem, łatwiej jest mi osobiście rozwozić Skrawki. Co prawda z tą "wielką przyjemnością" różnie bywa, bo nie zawsze skuter mknie równo i gładko, tu dziura lub za wysoki krawężnik, tam paskudny bruk. A generalnie w betonowym centrum robi się wyjątkowo gorąco i to, co miało być przyjemnością, przestaje nią być. 

Jakoś jednak trzeba sobie radzić bo "beton" to materiał twardy, odporny na wszelkie... powiedzmy sugestie. Jeśli rozumiecie o co mi w tym momencie chodzi. ;) Radzę sobie na różne sposoby, jednym z nich był zakup skutera elektrycznego, który da radę z tymi "betonami". Szkoda tylko, że koszty bardzo wysokie, a dofinasowania dla emerytki brak.  

Wystarczy tego narzekania, ale wierz mi Czytelniku, zazwyczaj aż tak nie zrzędzę. Jak to było w piosence? "Czasami człowiek musi, inaczej się udusi..." 

Czas na fotki z miasta. 

W parku Chopina - niektóre Skrawki bardzo widoczne, ale są i takie, które trudniej dostrzec. 








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monako, Cannes i Nicea

Okres zimowy nieco przygasza akcję ale nie całkowicie, A dowodem są dzisiejsze zdjęcia. Pierwszy zestaw zdjęć został przesłany przez Posłańca z Monako.  Dwa kolejne punkty na "skrawkowej" mapie to Cannes i Nicea. Posłańcowi dziękuję.  

Skrawki w jesiennej scenerii

Dzisiaj lokalnie, ale za to w pięknej jesiennej scenerii. Ostatnie dni to była faktycznie złota jesień i z całą przyjemnością wybierałam się do jednego czy drugiego parku. Czasem na własnych nogach, wspierając się kijami do Nordic Walking, ale bywały też przejażdżki skuterem. Te ostatnie głównie w cieplejsze dni.   Oczywiście zawsze zabierałam ze sobą garść Skrawków, a ostatnio nawet coś, co moim zdaniem jest praktyczniejsze. Chyba kiedyś już wspominałam o małych pakiecikach ze Skrawkami. Teraz wróciłam do tematu i przygotowałam kolejne. Potrzebne były nowe kopertki, bo od pewnego czasu głównym miejscem w internecie jest właśnie to. Na blogu DeniMix pozostał jedynie odnośnik.  Odnośnik musi być, bo przecież na Skrawkach jest adres pierwszego bloga, a nie będę zamawiać wydruku nowych dopóki nie rozprowadzę starych.  Wracając do małych pakiecików...  Każdy mieści w sobie kilka Skrawków, ale istotna jest sama koperta, na której obdarowany przeczyta o co w tym wszy...

Powrót Skrawków Serdeczności

Był taki czas, kiedy Skrawki wyruszały w drogę niemalże codziennie. Później nastąpiła przerwa częściowo spowodowana moją chorobą. Przeglądając stare filmi na YouTube, natknęłam się na reportaż na temat Skrawków Serdeczności. Pomyślałam, a może jeszcze do tego wrócić? Przecież blog jak widać jest, kilka arkuszy Skrawków też. Wystarczy je powycinać. Zabrakło niestety mapy, co bardzo mnie smuci, bo tam najlepiej było widać jak daleko udało się nam dotrzeć. Nigdy bym nie przypuszczała, że aż tak daleko! Skoro więc są Skrawki, nie ma co długo się zastanawiać, tylko pociąć i zacząć rozdawać. To pierwsze już zrobiłam, co widać na zdjęciu. Rozdawanie? W tym tygodniu nie mam wielu wyjść i dobrze by było, gdyby tak zostało. Jakoś tak się porobiło, że wychodzę tylko po to, aby udzielono mi pomocy medycznej. Za to w przyszłym tygodniu czas będę spędzać na oddziale neurologicznym, więc będzie okazja do obdarowania chorych. Taki jest wstępny plan, a co zostanie zrealizowane i w jaki sposób, to w du...