Czekam na bardziej wiosenne temperatury, żeby ruszyć w teren z nową porcją kolorowych kartoników. A w teren tym bardziej, ponieważ dorobiłam się pojazdu, który powinien bez problemu pokonywać wszelkie chodnikowe dziury i nieco zbyt wysokie krawężniki. Jeśli bywacie w Gliwicach rozglądajcie się za czerwoną bestią... ops, chciałam napisać czerwonym skuterem dla niepełnosprawnych. Bestia to oczywiście skuter, nie ja. A może jednak odwrotnie? ヅ Dlaczego "bestia"? Tak został "ochrzczony" i chyba nawet mogę uznać, że teraz ma matkę chrzestną? ヅ
Pomyślałam sobie, że nie zawsze jest czas na wyjaśnienia o co w tym chodzi. Skrawek znaleziony w jakimś miejscu nie zawsze nakłoni do odwiedzenia strony internetowej i zaangażowania się w Akcję. Jak zatem bardziej zainteresować obdarowanego? Myślę nad tym. Póki co przygotowałam małe koperty z krótkim tekstem. Każda z nich zawiera klika Skrawków, tak aby obdarowany mógł podzielić się życzliwością z innymi osobami. Krótki tekst teoretycznie powinien zachęcić, a praktycznie... to się okaże.
Jak tylko się trochę ociepli, planuję częstsze wizyty w tężni. Infekcja, z którą jeszcze walczę, była wyjątkowo paskudna i na pewno solankowe inhalacje są bardzo wskazane.
Przypominam, że wszystkie miejsca, do których docierają Skrawki Serdeczności obejrzysz na mapie. A jeśli znajdziesz Skrawek, koniecznie wrzuć fotkę na FB lub Insta z hasztagiem #skrawkiserdecznosci lub #snippetsofwarmth. Do zobaczenia w terenie!
Znak rozpoznawczy - oczywiście "bestia" (aranżacja w wykonaniu "chrzestnej")ヅ
Komentarze
Prześlij komentarz