Akacja Skrawki Serdeczności ma spore zaległości. Napisałam tak, bo nie chciałam wskazywać palcem na siebie, jako na osobę winną takiemu stanu rzeczy. Bić się w pierś też nie będę, bo nigdy nie powiedziałam, że będę ciągnąć to regularnie, aż do grobowej deski.
A tak na poważnie niestety pandemia nie ułatwia sprawy, a do tego zimno, często wieje. Jak tu biegać ze Skrawkami? Jednak już niedługo wiosna i w większość z nas wstąpią nowe siły, taką mam p[przynajmniej nadzieję.
Dzisiaj w ramach rehabilitacji, wybrałam się na spacer z kijkami, dodatkowo wyposażona w garść Skrawków. Można powiedzieć, że to pierwsze parkowe rozdanie w tym roku. :) I na pewno nie ostatnie! Jakiś tam parkinson nie stanie mi na drodze.
A właśnie w zawiązku z choroba pomyślałam sobie... a nie, póki co nie piszę, bo jeszcze nic z tego nie wyjdzie i będzie głupio. Jak zrealizuję, to napiszę.
Komentarze
Prześlij komentarz